maj 08 2005

czysta rozpacz


Komentarze: 3
wczoraj byłam w centrum handlowym. na pasarzu spedziłam jakies połtory godziny. ostatnim sklepem jaki miałam odwiedzic był sklepzoologiczny. gdy zobaczyłam te zwierzeta, chwyciła mnie rozpacz. jak ludzie mogą tak zamykac zwierzeta?! jeden kameleon był tak słaby, ze na gałezi nie umiał sie utrzymac, a anakonda była tak zwinieta ze wogóle nie umiała sie ruszyc! było tam pełno takich małych plastikowych pudełeczek, a gdy podeszłam blizej zobaczyłam, ze w tych pudełeczkach jest pełno zywych pająków!!! (ja nie znosze pająków, boje sie ich). jak mozna trzymac w pudełeczkach 10x10x5 jakies zwierzeta???!!! wyszłam z tamtąd z pełnej rozpaczy. dla pocieszenia zadwoniłam do Piotrka i poprosiłam zeby tam przyjechał i oboje potem łazilismy po pazarzu. to co widziałam popsuło mi humor na długi czas, nawet spotkanie z Piotrkiem nic nie pomogło. :-((((( Ztmztm
ztmztm : :
>;->
30 maja 2005, 15:15
nie! Sylwia tu chodzi o całkiem innego Piotrka!
27 maja 2005, 14:42
Czy tu chodzi o tego Piotrka o którym myślę?
Measzen
08 maja 2005, 20:21
Biedactwa te zwierzaczki :( ... współczuję im, no ale co zrobić jak ktoś widzi tylko kase :(

Dodaj komentarz